Blog

Happy Birthday to me!

W moim związku i w moim życiu mój partner jest numerem dwa, bo najważniejsze miejsce jest już dawno zajęte i nie mam zamiaru go odstąpić. Ty też nie powinnaś lub nie powinieneś. Jeśli chcemy być szczęśliwi to właśnie siebie należy postawić na pierwszym miejscu, bo jeśli my tego nie zrobimy, to kto to zrobi? 

Jeśli w związku każde z was będzie stawiać swoją drugą połówkę na pierwszym miejscu i jej priorytety, to kiedy przyjdzie czas na własne szczęście? Robienie czegoś wbrew sobie lub pomijając siebie, powoduje rosnącą frustrację i złość, która może nie po tygodniu czy miesiącu, ale po latach w końcu będzie musiała znaleźć ujście. Nie chodzi mi jednak o stawianie na swoim za wszelką cenę, a życie w kompromisie ze sobą i bliskimi w pełnej świadomości, co jest dla mnie ważne. Życie w świadomości, dlaczego z czegoś rezygnuję lub odkładam na później. Świadomość własnych decyzji i powodów ich podejmowania jest czymś co pomoże Ci zadbać o swoje zdrowie psychiczne i wewnętrzny spokój. Rezygnacja z pewnych elementów, celów jest czymś najbardziej naturalnym na świecie, bo doba ma tylko 24 godziny, a możliwości masz pewnie na 48. Nie powinno się nigdy obwiniać za to, że zdecydowałeś się z czegoś zrezygnować z własnych powodów, bo to Twoja i tylko Twoja sprawa. Nie powinnaś też obwiniać nikogo innego, a dokonywać wyborów świadomie i w zgodzie ze wszystkimi konsekwencjami. Co innego, jeśli decydujesz poświęcić się dla kogoś, gdy nikt nie prosi Cię o takie poświęcenie, bo życie z długiem wobec kogoś, nie jest prostym życiem. 

Niestety zauważam zarówno u siebie, jak i innych, że w szczególności my kobiety, mamy niezwykłą słabość do poświęcania się. Zupełnie nie wiedzieć czemu z wiekiem, coraz bardziej przenosimy naszą uwagę na innych, zakładając na poziomie podświadomym, że potrzeby większości osób, które koegzystują z nami są ważniejsze niż nasze własne. W pewnym momencie zupełnie zapominamy o sobie, nie będąc w stanie sobie przypomnieć, co w zeszłym tygodniu zrobiłam tylko dla siebie. W którym momencie tego pędu, znalazłam czas dla siebie. 

Dla przykładu weźmy pod analizę organizację urodzin. Gdy jesteśmy mali nasi rodzice dbają o celebrację naszego święta. Planują atrakcje, czasami przyjęcia i starają się, by choć w jakiś drobny sposób sprawić, by ten dzień był wyjątkowy. Później my jako osoby dorosłe, staramy się pamiętać o urodzinach rodziców, partnerów i dzieci wspólnie je celebrując. Dajemy przykład naszemu otoczeniu i pokazujemy swoją postawą, jak świętować urodziny innych osób, często zapominając o sobie. Wzorce wytwarzają się w sposób empiryczny, poprzez doświadczenie. Jeśli chcemy nauczyć nasze córki, synów, młode pokolenie jak celebrować w przyszłości ich urodziny, szczególnie wtedy, kiedy w życiu będą czuli się samotnie, musimy zaprezentować to własnym przykładem. Jeśli swoją postawą będziemy pokazywać im jak urządzać innym przyjęcia, niespodzianki czy inny rodzaj celebracji, one w przyszłości również będą potrafiły zadbać o innych. Kiedy jednak przyjdzie czas na siebie? 

Pamiętam z dzieciństwa przyjęcia urodzinowe, które urządzała mi mama. Pamiętam też takie urodziny z młodości, o których nie pamiętał nikt poza mną. Byłam tak przytłoczona faktem, że dla nikogo nie jestem na tyle ważna, by o nich pamiętał, że wypierałam fakt istnienia moich urodzin. W liceum to się zmieniło za sprawą mojego fantastycznego przyjaciela, który zawsze dbał o celebrację tego dnia razem ze mną. Dzięki niemu nauczyłam się zawsze świętować swoje urodziny w sposób indywidualny i szyty na moją miarę. Jest to dzień moich małych przyjemności (a czasem zupełnie wielkich, jeśli mam na to ochotę) i nawet jeśli nikt nie będzie o nich pamiętał, ja nigdy nie zapomnę o sobie.  

    Nie zapominajmy o sobie nawet w najczarniejszych dniach swojego życia, bo na tym świecie mamy je tylko jedno. Nie zawsze będziemy w stanie poświęcić sobie tyle czasu i uwagi, ile byśmy chcieli, ale ważne by pamiętać o tym, że jeśli my nie będziemy dla siebie dobrzy, to może przyjść taki moment, że nikt nie będzie. Szczęście zaczynajmy od siebie, by mieć siłę przekazywać je innym.

Marta Wójcik