Blog

Jesteś w ciąży czy jesteś zakochana?

Tytułowe pytanie zadał mi kolega, na którego wpadłam pod Decathlonem z zeszłą sobotę. Przyznam, że rozbawiło mnie trochę, ale bez zająknięcia odpowiedziałam, że jestem zakochana, na co on odrzekł krótko: „to dobrze”. Niby nic nieznaczące pytanie i przypadkowa sytuacja, skłoniły mnie do zastanowienia się przez weekend: jak wiele kobiet decyduje się na ślub z innych powodów niż miłość?

Ślub w społeczeństwie, w którym statystycznie około połowa sformalizowanych związków kończy się rozwodem przestał być oczywistym krokiem w naszej dorosłości. Cenimy sobie niezależność, lubimy swój styl życia, obawiamy się porażki i zmiany charakteru partnera, a przede wszystkim boimy się znów mieć złamane serca. Dlaczego więc decydujemy się na ślub? Pewnie jest o wiele więcej powodów niż moglibyśmy sobie wyobrazić. Z perspektywy osoby mało romantycznej i dość mocno stąpającej po ziemi, zaczęłabym od motywów finansowych i okolicznościowych – np. lepsze warunki wspólnego kredytu lub chęć wyprowadzki od rodziców. Zawsze możemy też mówić o tym, że ktoś się „wżenił” z dobrą rodzinę, czyli dawniej posag lub wiano. Standardowym powodem są też dzieci obecne lub przyszłe, które pojawiają się często w najmniej oczekiwanych momentach w życiu lub wręcz przeciwnie są tak upragnione, że wyszukuje się potencjalnego partnera czy partnerkę, by owe dzieci posiadać. Słyszałam też o osobach, które decydują się na ślub w obawie przed życiem w samotności. Niektórzy robią to pod wpływem presji rodziny, bo przecież 8 lat już chodzą ze sobą i na co tu czekać – młodsi przecież nie będą…
Ślub w życiu społecznym w coraz mniejszym stopniu jest wyznacznikiem dorosłości i sposobem na „wyrwanie się z domu”. Z coraz większą rozwagą i samoświadomością ludzie podejmują decyzję o wspólnej przyszłości. Statystyki pokazują, że średnia wieku ludzi zawierających małżeństwa jest coraz wyższa, co moim zdaniem jest wskaźnikiem postępu społecznego. Działamy mniej impulsywnie, a skupiamy się na obserwacji, analizie i rozwoju wewnętrznym. Chcemy poznać własne wartości i priorytety zanim porównamy je z naszym potencjalnym partnerem życiowym. Częściej rozmawiamy o tym co ważne dla obu stron, zamiast skupiać się tylko na znanych wzorcach i schemacie, w który trzeba wejść w odpowiednim momencie. Presja społeczna – rodzinna maleje.

Jak dla mnie najważniejszym powodem, by wziąć ślub jest oczywiście: MIŁOŚĆ, która oparta jest nie tylko na hormonach szczęścia, podnieceniu, ale również na przyjaźni i wzajemnym szacunku. Dlaczego ja wyjdę za mąż? Bo chcę, by najważniejsza osoba w moim życiu, mój partner, najlepszy przyjaciel i moja jedyna prawdziwa miłość – została również moją rodziną.

Marta Wójcik