Blog

Pogodziłam się z tym, że jestem Millenialsem

Wiele lat walczyłam z tym, by nie nazywano mnie Millenialsem, bo sądziłam, że jest to krzywdzące określenie. Nie lubię generalizacji ludzi i konieczności włożenia kogoś w szufladkę. Nie interesowałam się tym, co właściwie to określenie znaczy i dlaczego właśnie tak nazwano moje pokolenie. Uważam się za indywidualistę, więc nie byłam w stanie pogodzić się z tym, że jestem taka sama, jak reszta moich rówieśników (typowe dla Millenialsa).

Jeśli Ty też tak miałaś lub masz, a może do teraz nie do końca wiesz, co to określenie oznacza, wytłumaczę Ci je w dużym skrócie i uproszczeniu. Millenialsi to pokolenie urodzone pomiędzy 1980 a 2000 rokiem (według niektórych to zakres od 1976 do 1990 roku, ale podałam najczęściej powielaną ramę czasową). Oczywiście, poza datą urodzenia, w definicjach wyróżnia się całkiem sporo cech obecnych 20- i 30-latków, a w zasadzie nawet wczesnych 40-latków. Jakie są najbardziej charakterystyczne cechy dla Millenialsów, czyli pokolenia mojego i większości moich znajomych?

  • Millenialsi cenią elastyczną i dobrze płatną pracę oraz wykształcenie.
  • Millenialsi nie mają problemu ze zmianą miejsca zamieszkania czy wyjazdu do innego miasta za pracą.
  • Millenialsi cenią swoją wolność, wygodę, niezależność i często zakładają rodziny później niż swoi rodzice.
  • Millenialsi nie boją się wyrażać swojego zdania i dostosowywać do siebie otoczenia.
  • Millenialsi doceniają nowe technologie i biegle się nimi posługują.
  • Millenialsi częściej wybierają mniejsze mieszkanie w mieście niż dom na przedmieściach czy na wsi.
  • Millenialsi czują się indywidualistami i starają się akcentować swój indywidualizm w wyglądzie i rzeczach, którymi się otaczają.
  • Millenialsi uważają, że wiele mogą i wiele im się należy, dlatego dążą do swoich celów za wszelką cenę.
  • Millenialsi są ciekawi świata, często podróżują i nie boją się nowych doświadczeń i kultur.
  • Millenialsi nie lubią autorytetów. Często nie chcą identyfikować się politycznie czy religijnie.
  • Millenialsi nie lubią hierarchii – przełożonych, szefów traktują jako równych sobie i nie boją się tego okazywać.
  • Millenialsi dłużej niż poprzednie pokolenia mieszkają ze swoimi rodzicami.
  • Millenialsi kierują się ciekawością i spełnieniem – częściej rezygnują z lepiej płatnej pracy na rzecz ciekawszego lub „ważniejszego społecznie” stanowiska.
  • Millenialsi lubią być unikalni, posiadać rzeczy unikalne i być uważani za wyjątkowych.
  • Millenialsi szybko przystosowują się do zmian i nie przywiązują do nich wagi.
  • Millenialsi jako jeden z najwyższych priorytetów stawiają przyjaźń i wybór ludzi, którymi się otaczają, dlatego częściej nie przywiązują wagi do dalszej rodziny (kuzyni, ciotki, stryjkowie).
  • Millenialsi są biegli w obsłudze Social Mediów i często z nich korzystają.
  • Millenialsi są na stałe związani ze swoim Smartfonem, do tego stopnia, że trudno im bez niego wyjść z domu.

Wymieniłam popularne cechy Millenialsów, ale to nie znaczy, że każdy ma w sobie wszystkie. W każdym pokoleniu są osoby wykazujące więcej cech swojego pokolenia i mniej. W każdym też pokoleniu znajdą się osoby, które chcą się głównie realizować zawodowo. Będą też takie, które skupią się na rodzinie lub po prostu leniwe. Nie zmienia to jednak faktu, że większość osób z naszego pokolenia wykazuje wiele wspólnych cech, dzięki którym wyróżniamy się z pozostałych pokoleń.

Zawsze sądziłam, że generalizacja jest zła i krzywdząca. Z perspektywy czasu nie do końca wiem, co mi tak naprawdę przeszkadzało. Przecież samochody też mają wspólne cechy, ale różni je rodzaj silnika, napęd, kolor, ilość drzwi, skrzynia biegów i wiele jeszcze bardziej złożonych funkcji, o których nie mam nawet pojęcia. Mimo to nadal pozostają samochodem. Mimo że wyprowadziłam się wcześnie z domu i niewiele podróżowałam, to nie znaczy, że nie mam nic wspólnego ze swoim pokoleniem. Nadal więcej niż mniej. Najbardziej ironiczne w tym wszystkim jest to, że dlatego nie lubiłam być nazywana Millenialsem, gdyż chcę czuć się unikalna i wyjątkowa, co jest również cechą naszego pokolenia. Nie ma sensu bać się czy czuć dyskomfort, mówiąc, że jest się takim, jak inni ludzie. W końcu nadal jesteśmy tylko ludźmi, bardziej podobnymi niż różnymi od siebie.

Marta Wójcik