Blog

Pokolenie propagandy sukcesu

Czym właściwie jest sukces? Zrealizowaniem zamierzonego celu? Przejściem od punktu A do punktu B? Obecnie realizacja celu to za mało. Ważniejsze jest poczucie satysfakcji. Niestety. To, co kiedyś dawało satysfakcję, teraz staje się odznaczeniem w kalendarzu: DONE. Coraz większe wyzwania i coraz mniejsza satysfakcja.

A co wtedy, gdy nie masz satysfakcji z życia i nie pamiętasz już co to sukces? Gdy potrzebujesz zapewnień innych, że Ci się powodzi? Gdy potrzebujesz poczucia własnego sukcesu? Wystarczy odrobina chęci i portale społecznościowe.

Ludzie mówią o propagandzie sukcesu w kontekście polityki czy nastolatków. Z drugiej strony wrzucamy zdjęcia prywatne na swoje publiczne profile. Pytanie: co mówią zdjęcia, a co się dzieje naprawdę?

Mam dla was parę przykładów, które może zainspirują was do przemyśleń. Może nie warto porównywać się do wciąż idealizowanej wizji swoich znajomych i celebrytów w sieci.

Zdjęcie w sieci:

  1. Podpis: #zakochani – Dwójka w kinie.

Informacje zaklęte w zdjęciu:
zobaczcie, mam kogoś, znalazłem miłość, jestem szczęśliwy, stać mnie na markowe ubrania, chodzę tylko na ambitne filmy i wciąż się kształcę.
Podsumowanie: moje życie prywatne jest idealne.

Realnie: #fakt
Czego nie powie zdjęcie:
nie układa się nam, podejrzewam zdradę, wciąż żyję na kredycie i nie jestem w stanie spłacić kart, w pracy nie rozmawialiby ze mną, jakbym się ubierał inaczej niż oni, wolałbym coś Marvela, ale głupio mi to przyznać.
Podsumowanie: moje życie jest normalne.

  1. Podpis: #posiłce – selfie pięknej kobiety z odkrytymi nogami i brzuchem

Informacje zaklęte w zdjęciu:
ważne jest dla mnie dbanie o siebie, jestem piękna i kocham siebie, jestem pewna siebie, godzę się z swoimi niedoskonałościami, żyję zdrowo.
Podsumowanie: kobieta idealna.

Realnie: #fakt
Czego nie powie zdjęcie:
mój facet powiedział mi, że mnie zostawi, jak nie schudnę, mój nos wyglądał źle na zdjęciach więc go poprawiłam, na siłownię robię makijaż, bo bez niego czuję się niepewnie, staram się jeść zdrowo, ale zazdroszczę koleżankom, które mają dobrą przemianę materii i nie muszą się tak męczyć.
Podsumowanie: kobieta.

  1. Popis: #wpracy – zdjęcie biurka na tle miasta

Informacja zaklęte w zdjęciu:
pracuję w poważnej firmie w biurowcu i odnoszę sukcesy, wszyscy mnie szanują, jestem specjalistą, mam wysokie wynagrodzenie, pracuję na awans, nigdy nie zmieniłbym tej pracy.
Podsumowanie: jestem człowiekiem sukcesu.

Realnie: #fakt
Czego nie powie zdjęcie:
jestem asystentem i nikt mnie nie szanuje, mam większe doświadczenie, niż inne osoby zatrudnione w firmie, ale nie jestem lubiany i nie mam szans na awans, od dwóch lat obiecują mi podwyżkę, ledwo starcza mi na życie, bo wciąż spłacam kredyt studencki, chciałbym zmienić pracę, ale umowa o zakazie konkurencji wiąże mi ręce.
Podsumowanie: jestem człowiekiem.

  1. Podpis: #rodzinnie – zdjęcie rodziny podczas świąt

Informacje zaklęte w zdjęciu:
święta były cudowne i stać nas na sushi w trakcie świąt.
Podsumowanie: miałam cudowne święta.

Realnie: #fakt
Czego nie powie zdjęcie:
wszyscy się upili, a później się kłócili przypominając dawne spory.
Podsumowanie: miałam święta.

  1. Podpis: #firma – zdjęcie grupy osób w firmie z uśmiechami i pokazujących OK.

Informacje zaklęte w zdjęciu:
moja firma świetnie się rozwija i zatrudniam tak wielu ludzi, którzy cieszą się że mogą u mnie pracować.
Podsumowanie: mam firmę, z którą warto współpracować.

Realnie: #fakt
Czego nie powie zdjęcie: regularnie spóźniam się z wypłatami, prawie żaden kontrahent nie płaci mi w terminie, a niektórzy wcale, pracownicy mnie nienawidzą, koszty w firmie przekraczają przychody.
Podsumowanie: mam firmę.

Kiedyś ludzie porównywali się do celebrytów, czując się coraz gorzej i pomniejszając wartość swojego życia. Teraz porównują się do znajomych widząc ich ciągłe sukcesy i dołują się swoją zwykłą codziennością.

Piszę ten tekst tylko po to, byś następnym razem, gdy będziesz przeglądał zdjęcia swoich idoli, znajomych i przyjaciół, zastanowił się nad tym, co ktoś chce powiedzieć, a co stara ukryć lub czego się obawia.

Pamiętajmy, że prawdziwe życie to te, które macie na co dzień i cieszcie się nim!

Pamiętajcie też, że jeśli jakiś specjalista czy ekspert dzieląc się non stop tym co robi, musi mieć mało klientów i niewiele pracy, że ma na to czas.

Jeśli ktoś ma czas referować wam non stop swoje życie prywatne, to musi być bardzo mało angażujące i nudne, że o tym pamięta.

Marta Wójcik